-Proszę nie strzelaj! To mnie zabije!- krzyczałam do człowieka z pistoletem.
-Dlaczego mam okazać ci litość skory ty nie okazałaś jej naszym bliski?- zapytał i pociągnął za spust.
-Ja naprawdę ich nie zabiłam! Przyrzekam na słowo czarownicy!- darłam się. Obróciłam się w stronę drugiej osoby i tu nagle...
Bach! Spadłam tylko z łóżka a uniósł się przeraźliwy trzask. Plecy bolały mnie jak cholera. Podniosłam twarz. Mój wzrok padł na zegar, który pokazywał 3:39. W około było czarno jak smoła. Podniosłam resztę swojego ciała z zamiarem położenia mego szanownego tyłka na krześle. Nie mogłam spać za bardzo przejęłam się moim snem. Było to dziwne, że ktoś ma zamiar mnie zabić. Jednak nie byłam pewna czy to proroczy sen, ponieważ takie ma otrzymać tylko wybranka 3 potężnych mocy. Postanowiłam, że pójdę pooglądać programy w telewizji. Weszłam do łazienki gdzie pod prysznicem za pomocą czarów spuściłam na siebie wodę. Wymydliłam się i znów spadł na mnie wodospad kropelek. Kiedy wyszłam za pomocą ręki wysuszyłam się powodując wiaterek.Obrałam się w szarą bluzkę na to sweter przedstawiający pyszczek kota i krótkie, czarne spodenki.
Gotowa włączyłam telewizor. Obraz był niewyraźny więc wstałam i poprawiłam antenę, która na nim leżała. Po kilku chwilach udręki znów zasiadłam i zaczęłam oglądać jedyny kanał. Jak okazało się film puszczany to był "Batman- początek". Kochałam serie tych ludzkich filmów przedstawiających bohatera jako strażnika miasta Gotham. Film się skończył i zaraz po przerwie, która trwała bardzo długo wyświetliła się następna część Batmana w roli głównej. Tym razem on musiał zmierzyć się z Jokerem. Znów puszczono następną część. Koło mnie leżał notatnik, w którym zapisywałam cytaty zawarte w filmie.Lubiłam takie filozoficzne wypowiedzi. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Poderwałam się i poszłam do holu. Dwa razy obróciłam klucz i otworzyłam drzwi.
-Hej!- zawołał Dylan.
-Siema i już idę się ubrać poczekaj w aucie- odparłam. Zamkłam drzwi i poszłam do mojego pokoju gdzie znajdowała się szafa z kupionymi albo uszytymi przeze mnie ubraniami. Po namyśle ubrałam się.
Wzięłam klucze i wyszłam z domu zamykając drzwi. Przeszłam kawałek chodnika ułożonego z szarej kostki brukowej i wsiadłam do czarnego mercedesa. Nie miałam ochoty na żadną rozmowę, bo za bardzo przejęłam się moim snem. Nigdy nic mi się nie śniło a już na pewni nic tak przerażającego. Odwróciłam głowę i zobaczyłam, że Dylan coś mówi. Nie słuchałam go. Moje myśli wędrowały do biblioteki w katakumbach Zamku Królewskiego. Tam mój dobry znajomy Bedlot jest bibliotekarzem.
-Ej wysiadasz?- zapytał. Teraz zauważyłam, że już jesteśmy na parkingu. Dylan jak prawdziwy dżentelmen otworzył mi drzwi. Wysiadłam z samochodu i razem z nim szłam na pierwszą lekcję. Oczywiście musiała to być matematyka. No, bo pan dyrektor by sobie nie wybaczył gdyby nas nią nie dobił. Weszłam do klasy i zmierzyłam wszystkich wzrokiem. Plastiki są, mięśniaki są, moja paczka jest, lalusie są. Czyli wszyscy. Podeszłam do swojej ławki, którą musiałam dzielić z panem Malikiem.
-Suń dupę ja siedzę przy oknie- warknęłam.
-Nie- odparł nawet nie racząc na mnie spojrzeć.
-Kurwa powiedziałam coś, ale jeśli nie chcesz to mogę ci zrobić piękny, fioletowy tatuaż pod okiem?- zapytałam a on spiorunował mnie wzrokiem. Dalej się nie ruszał. Chcąc nie chcąc przywaliłam mu z liścia, bo by jeszcze poleciał do pana powiedzieć, że go biję. Przy okazji wszystkie jego rzeczy zwaliłam na ziemie. On tylko warknął i przesiadł się na krzesło obok. Dalej biła od niego ta nienawiść. Tylko dlaczego? Dlaczego dzisiaj jest taki oschły? Nie, że lubię kiedy mnie podrywa, ale to jest troszkę dziwne. Nauczyciel wszedł na lekcję i zaczął coś tłumaczyć rozdał kserówki i zaczął robić zadania na tablicy. Tak wyglądały kolejne 5 lekcji. Zaraz zwymiotuje! No i nadszedł trening piłki ręcznej.
-Witam was jestem Chris i będę waszym trenerem. No więc jako, że tylko jedna dziewczyna się zgłosiła dlatego będzie grała z chłopakami. Podejdźcie do mnie rozdam wam koszulki na wyjazdy!- powiedział nauczyciel ja i reszta chłopaków w tym Zayn, bo oczywiście czarownice nigdy nie mają szczęścia, podeszliśmy do niego.
-No więc kobieta pierwsza jaki numer koszulki?- zapytał trener.
-Poproszę ósemkę- odparłam.
-Można wiedzieć czemu?- zapytał jakiś brunet.
-Ponieważ Karol Bielecki ma numer osiem. Wiesz Polski szczypiornista bez oka- odparłam patrząc mu prosto w oczy. Niech zawstydzi się, że nie zna go.
-Dobrze teraz reszta niech poda a wy możecie rozgrzać się z piłką. Wzięłam piłkę i zaczęłam ją kozłować. Wykonałam parę ćwiczeń i właśnie biegłam na bramkę. Biegnę, wyskok i z całej siły walę w bramkę.
-Brawo Vic, brawo- odparł ten brunet, który nazywa się Patric. Zaczęliśmy grać mecz.
-Ej podaj!- wrzasnęłam i już piłkę miałam w rękach. Biegłam kozłując ją. Byłam już przy linii. Wyskok i strzał. Piłka przeleciałam obok nogi bramkarza. Ten zaś stał osłupiały. Znów zaczęliśmy. Piłkę ma Zayn. Moje hormony buzują. Biegnę do niego. I jednym zwinnym ruchem wybujam mu piłkę. Jednak nie uderzam w jego ręce. Przeciwnicy zlecieli się. Otoczyli mnie. Ledwo co widziałam Patrica. Nie miałam wyboru podałam mu. Jednak nie górą, bo od razu wybili by ją, podał dołem. On złapał i sam biegł na bramkę i... gol ! Tak oto drużyna Malik zastała rozłożona na łopatki.
______________________________________________________
No i jak? Może być? Przepraszam za błędy!!!!!Moment z batmanem taki troszkę do bani. xD
boskie ;**
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :D Lubie czytać fantastyczne opowiadania a , że jeszcze z 1D to SUPER !! : > Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńZaje*iste
OdpowiedzUsuńSuperrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
W necie szukałam o magii i o one direction
I jestttttttt
Kiedy następny ?!?!?!?!?!?!?!?!?
I LOVE YOU
Mam pytanka
Ile masz lat ?
I jak masz na imię ?
Miło słyszeć takie słowa. ;D
UsuńGdybym była normalna pewnie zaczerwieniłabym się jednak to nie w moim stylu.
Lat mam 17, 23 grudnia 18 ;D
A imię to Victoria. Tak przez "v" i przez "c"
Okay. Pewnie teraz mnie zabijesz, ale zupełnie nie wiedziałam gdzie mam zostawić ten komentarz. Chciałam Cię zaprosić na trzecią część opowiadania : http://righttroughthenight.blogspot.com/ , która właśnie została opublikowana. Przepraszam, że zostawiam taki komentarz pod Twoim rozdziałem :/
OdpowiedzUsuńJa nie jestem jakimś mordercą! xD No i widzisz zapomniałam dodać do tych wszystkich zakładek Spamu. Ale spoko możesz pod rozdziałami pisać ;D
UsuńCześć! :) Na http://life-are-moments.blogspot.com/ pojawił się właśnie 5 rozdział z perspektywy Allie, na którego cię serdecznie zapraszam. Zajrzyj, a może Ci się spodoba. Jeśli tak to skomentuj i zaobserwuj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę przyjemniej nocy, Allie ♥
Jeeej, to jest biste... Tak cos myslę, że to bd ...... Zapomniałam xD Nie, no spoko nie powiem, ale tak się zastanawiam, czy zayn też nie ma jakis mocy... Hmmm.. czekam na następny, i co ile dodajesz nowe rozdziały ? Tylko nie mów że co tydzień, plisssssssss K.C cię Sis :* Czekam, czekam <3
OdpowiedzUsuńWow *__* Teraz się skapłam że napiałąś to prawie rok temu . :'( No niee proszę wróć !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper następny proszę jestem ciekawa
OdpowiedzUsuńOjejju ja chcr next.
OdpowiedzUsuń